Noce i dnie – polski dramat filmowy z 1975 w reżyserii Jerzego Antczaka, będący adaptacją powieści Noce i dnie (1931–1934) Marii Dąbrowskiej. Noce i dnie są sagą przedstawiającą losy dwóch pokoleń rodziny Niechciców na tle Polski pod zaborami na przełomie XIX i XX wieku. Oprócz wersji kinowej powstał także serial
Noce i dnie Gatunek dramat(dramat rodzinny)[1] Rok produkcji 1975 Data premiery 23 września 1975 Kraj produkcji Polska Język polski Czas trwania 276 min Reżyseria Jerzy Antczak Scenariusz Jerzy Antczak(na podstawie powieści Marii Dąbrowskiej) Główne role Jadwiga BarańskaJerzy BińczyckiJerzy KamasBarbara Ludwiżanka Muzyka Waldemar Kazanecki Zdjęcia Stanisław Loth Scenografia Jerzy Masłowski Kostiumy Renata WłasowBarbara Ptak Montaż Janina Niedźwiecka Produkcja Zwonimir Ferič Wytwórnia Zespół Filmowy „Kadr” Noce i dnie – polski dramat filmowy z 1975 w reżyserii Jerzego Antczaka, będący adaptacją powieści Noce i dnie (1931–1934) Marii Dąbrowskiej. Noce i dnie są sagą przedstawiającą losy dwóch pokoleń rodziny Niechciców na tle Polski pod zaborami na przełomie XIX i XX wieku. Oprócz wersji kinowej powstał także serial telewizyjny o takim samym tytule, zrealizowany w 1977. Główną oś fabularną filmu stanowi żywot małżeństwa ziemian, Barbary Ostrzeńskiej (Jadwiga Barańska) oraz jej męża Bogumiła Niechcica (Jerzy Bińczycki). Realizacja filmu, trwająca blisko dwóch i pół roku, stanowiła spore wyzwanie dla ówczesnej kinematografii. Ostateczny budżet filmu wyniósł 130 milionów ówczesnych złotych polskich. Zdjęcia do filmu zrealizował operator Stanisław Loth, natomiast za montaż odpowiadała Janina Niedźwiecka. Sentymentalny walc do filmu skomponował Waldemar Kazanecki. Noce i dnie okazały się wielkim sukcesem artystycznym i komercyjnym, otrzymując przeważnie pozytywne oceny w Polsce i za granicą. Chwalono grę Barańskiej i Bińczyckiego, brawurowy montaż Niedźwieckiej oraz monumentalny rozmach. Dzieło Antczaka zdobyło szereg nagród i wyróżnień, między innymi Złote Lwy Gdańskie na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych oraz Srebrnego Niedźwiedzia dla Jadwigi Barańskiej na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Berlinie. Film znalazł się również w ścisłej czołówce dzieł nominowanych do Oscara dla najlepszego filmu nieanglojęzycznego. Do połowy 1977 Noce i dnie obejrzało w Polsce ponad 21 milionów widzów, a trwająca popularność filmu przełożyła się na honorowe wyróżnienie Diamentowe Lwy, jakie na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w 2015 otrzymali Antczak (za najlepszy film 40-lecia) oraz Barańska (za najlepszą rolę żeńską 40-lecia). Fabuła[edytuj | edytuj kod] Akcja filmu zaczyna się w sierpniu 1914, gdy Niemcy zajmują Kaliniec (pod tą nazwą w powieści występuje Kalisz)[2] w ramach działań ofensywnych podczas I wojny światowej. Spustoszone miasto pośpiesznie opuszczają mieszkańcy. Wśród nich znajduje się Barbara Niechcic, którą odnajduje dawny znajomy, Żyd nazwiskiem Szymszel. Ofiarowuje jej pomoc w zawiezieniu jej do pobliskiego Borowna, posiadłości Józefa Toliboskiego. Ta podróż stanowi dla Barbary pretekst do powrotu wspomnieniami do przeszłości[3]. Akcja filmu wówczas przenosi się w przeszłość. Toliboski, pierwsza młodzieńcza miłość Barbary, zaleca się do niej przez kilka lat, by ostatecznie zmienić decyzję i ożenić się z inną kobietą. Barbara jednak wciąż pała do niego miłością. W wieku 25 lat, podczas świąt spędzanych u państwa Ładów w Borku, zaznajamia się z blisko 40-letnim Bogumiłem Niechcicem, dzierżawcą pobliskiego majątku. Następnego roku, mimo że postrzega go jako pozbawionego ogłady, wychodzi za niego za mąż. Pomału przyzwyczaja się do swego nowego położenia. Zachodzi w ciążę, jednak jej pierwszy syn Piotruś umiera w wieku czterech lat. Barbara przeżywa depresję po śmierci syna. Niechcicowie przeprowadzają się do dużego, acz zaniedbanego majątku w Serbinowie; Bogumił z determinacją odbudowuje posiadłość. Wówczas rodzi się ich pierwsza córka, Agnieszka, a potem kolejne dzieci[3]. Bogumił za namową żony pozwala jej na pewien czas wyjechać wraz z dziećmi do Kalińca. W Niechcicu zakochuje się młoda córka sąsiada, Ksawunia Wojnarowska, miłość kończy się jednak rozstaniem. Tymczasem Barbara, rozczarowana mieszkaniem w mieście, czuje się samotna i niespełniona. Na dodatek najmłodsze dziecko Niechciców, Tomaszek, sprawia coraz większe problemy wychowawcze – jest ustawicznym kłamcą i kleptomanem. Zszokowana Barbara odkrywa również, że Bogumił romansuje z serbinowską kucharką Felicją. Barbara wybacza mimo wszystko mężowi. Tymczasem starsza córka Agnieszka, wyjechawszy na studia do Lozanny, zakochuje się i wychodzi za mąż za działacza niepodległościowego Marcina Śniadowskiego. Niechcicom jednak powodzi się coraz gorzej, a zła inwestycja i oszustwo ze strony bratanka Barbary, Anzelma Ostrzańskiego, przynosi im utratę majątku. Na domiar złego małżonkowie tracą kontrakt na dzierżawę Serbinowa i tym samym dach nad głową. Pomoc niesie im sąsiad Wojnarowski, odsprzedając im własny majątek Pamiętów. Strudzony i schorowany Bogumił jednak ostatecznie umiera. Zrozpaczona Barbara wraca do Kalińca, wkrótce jednak wybucha I wojna światowa. Stara kobieta odjeżdża z bagażem wspomnień w nieznanym kierunku[3]. Obsada[edytuj | edytuj kod] Źródło: Internetowa Baza Filmu Polskiego[3] Jadwiga Barańska – Barbara Niechcic z domu Ostrzeńska Jerzy Bińczycki – Bogumił Niechcic, mąż Barbary Barbara Ludwiżanka – Jadwiga Ostrzeńska z domu Jaraczewska, matka Barbary Jerzy Kamas – Daniel Ostrzeński, najstarszy brat Barbary Janina Traczykówna – Michalina Ostrzeńska z domu Poleska, żona Daniela Elżbieta Starostecka – Teresa Kociełło z domu Ostrzeńska, siostra Barbary Emir Buczacki – Lucjan Kociełło, maż Teresy Stanisława Celińska – Agnieszka Śniadowska z domu Niechcic, córka Bogumiła i Barbary Ilona Kuśmierska – Emilia Bartołd z domu Niechcic, córka Bogumiła i Barbary oraz żona zarządcy majątku - Seweryna Jan Englert – Marcin Śniadowski, mąż Agnieszki Niechcic oraz zięć Barbary i Bogumiła Kazimierz Mazur – Tomasz Niechcic, drugi syn Bogumiła i Barbary Olgierd Łukaszewicz – Janusz Ostrzeński, syn Michaliny i Daniela Andrzej Seweryn – Anzelm Ostrzeński, syn Michaliny i Daniela Karol Strasburger – Józef Toliboski, pierwsza miłość Barbary Karol Strasburger – Pan Toliboski, syn Józefa Henryk Borowski – Klemens Klicki, wuj Bogumiła i brat Florentyny Beata Tyszkiewicz – rejentowa Stefania Holszańska Andrzej Szczepkowski – rejent Holszański Władysław Hańcza – Jan Łada Mieczysław Milecki – ksiądz Komodziński Halina Czengery – Wiktoria Łada, żona Jana Marek Walczewski – Daleniecki Barbara Rachwalska – służąca Niechciców Bożena Dykiel – Andzia Torebkówna Andrzej Gawroński – Czerniak, chłop w Serbinowie, niewymieniony w czołówce Ryszarda Hanin – Żarnecka, kucharka Niechciców Ewa Dałkowska – Olesia Chrobotówna Irena Kownas – Felicja, kucharka w Serbinowie Zofia Merle – chłopka Maria Kałużna Tadeusz Fijewski – Łuczak, chłop z Serbinowa Helena Kowalczykowa – chłopka z Serbinowa Teodor Gendera – chłop w Serbinowie Jadwiga Kuryluk – Ludwiczka, służąca w Krępie Alicja Migulanka – kucharka Aleksandra Leszczyńska – Florentyna Niechcic z domu Klicka, matka Bogumiła Elżbieta Karkoszka – Magda, córka Klimeckich Magdalena Zawadzka – Ksawunia Woynarowska Janusz Paluszkiewicz – Banasiak, chłop w Serbinowie Maciej Góraj – powstaniec Tadeusz Cygler Bogusław Sochnacki – Roman Katelba Zbigniew Koczanowicz – Szymszel Produkcja[edytuj | edytuj kod] Scenariusz i prace przygotowawcze[edytuj | edytuj kod] Noce i dnie były adaptacją wydanej w latach 1931–1934 powieści Marii Dąbrowskiej pod tym samym tytułem, która była wielce poczytnym portretem losów ziemiaństwa polskiego od powstania styczniowego do I wojny światowej[4]. W latach 1946–1999 figurowała wśród obowiązkowych lektur szkolnych[5]. Adaptator powieści, Jerzy Antczak, znany był przede wszystkim z kameralnych dramatów teatralnych wyreżyserowanych dla Teatru Telewizji. Antczak zdecydował się zekranizować powieść trudną do adaptacji[6]. Trudność, jak pisał Jerzy Płażewski, „wynikła z introspekcyjności powieści-rzeki, którą należało zorganizować w widowisko o życiu polskim przed rokiem 1914”[7]. Antczak zdecydował się przyjąć punkt widzenia Barbary, koncentrując się nie tyle na sporach ideologicznych będących integralną częścią powieści, ile na udrękach osobiście przeżywanych przez Niechcicową[6]. Ponadto pożar Kalińca posłużył w interpretacji Antczaka jako rama narracyjna, podczas gdy powieść po prostu kończyła się zniszczeniem miasteczka[8]. Prace nad scenariuszem do filmu trwały łącznie trzy lata (od 1969 do 1972)[5]. Z gotowym scenariuszem Antczak poszedł do Zespołu Filmowego „Kadr”. Projekt spotkał się jednak z dezaprobatą dyrektora artystycznego „Kadru”, Jerzego Kawalerowicza. Antczak napisał kilka wersji scenariusza – konsekwentnie odrzucanych przez Kawalerowicza. Dopiero gdy Antczak na życzenie Kawalerowicza opowiedział pierwsze trzy minuty filmu, uzyskał zgodę na jego nakręcenie[9]. Początkowo rolę Bogumiła Antczak przewidział dla Stanisława Jasiukiewicza, ale okazało się, że z powodu ciężkiej choroby Jasiukiewicz nie mógł przyjść na plan. Także Józef Nowak, bliski przyjaciel Antczaka, odmówił przyjęcia tej roli. Za radą Barbary Ptak reżyser zaangażował Jerzego Bińczyckiego, tym bardziej że Antczaka urzekł występ aktora w Szewcach w reżyserii Jerzego Jarockiego[10]. Żona Antczaka, Jadwiga Barańska, wcieliła się w Barbarę[11]. Okres zdjęciowy[edytuj | edytuj kod] Ulica Józefa w Krakowie zniszczona przez filmowców (teren imitował pożar Kalińca)Film był sporym wyzwaniem zarówno dla ekipy filmowej, jak i obsady. Po nakręceniu 5% materiału filmowego wymianie uległa połowa zatrudnionych. Sceny zbiorowe kręcono po kilka godzin dziennie, a Jadwiga Barańska musiała zmieniać makijaż trzykrotnie w ciągu dnia[6]. Wykorzystane w filmie autentyczne wiejskie plenery (państwowe gospodarstwo rolne Seroczyn koło Siedlec) nie zapewniały aktorom odpowiednich warunków; aktorzy spali w chłopskich chałupach, a myli się pod studnią[6]. W Seroczynie wybudowano specjalny dworek utrzymany w duchu epoki, stworzono obszerny ogród oraz obsiano sporą połać ziemi kapustą i zbożem. Słynna scena, w której pan Toliboski zrywa Barbarze nenufary, powstała w ciągu jednego, słonecznego dnia, ponieważ lilie wodne użyte na potrzeby zdjęć mogły zwiędnąć w ciągu jednego, góra dwóch dni[12]. Inny plener – krakowski Kazimierz – imitował płonący Kaliniec, a do kręcenia sekwencji ucieczki z tejże fikcyjnej miejscowości wynajęto trzy tysiące statystów[6]. Antczak opisywał wspomnianą sekwencję następująco: „[…] ten pamiętny pożar. Tysiące statystów, aktorzy i morze ognia w wąskich uliczkach, były to prawdziwe dni grozy”[13]. Do kręcenia sekwencji użyto niezwykle niebezpiecznego napalmu, nad czym nadzór sprawował pirotechnik Ryszard Ochocki. Antczak opowiadał: „Naprawdę nie wiem, jak się to wszystko udało. Płomienie buchały w odległości piętnastu centymetrów od ludzi. Dziś myślę, że balansowałem na granicy życia i śmierci”[14]. Początkowo w charakterze montażystki zatrudniona została Krystyna Rutkowska, jednak niezadowolony z pierwszych efektów jej pracy reżyser zdecydował o przerwaniu współpracy[15]. Ostatecznie montażem Nocy i dni zajęła się Janina Niedźwiecka, która znacząco wpłynęła na dalszy kształt filmu, kierując się dewizą: „Reżyserzy przyzwyczajają się do ulubionych scen i ujęć, które najczęściej są tylko ozdobnikiem całości. Dlatego należy je usuwać bezlitośnie”[16]. Łączny budżet filmu wyniósł 130 milionów ówczesnych złotych, czyli około miliona dolarów[6]; zdjęcia pod nadzorem operatora Stanisława Lotha (zarekomendowanego Antczakowi przez Kazimierza Kutza)[17] kręcono od 15 września 1972 do 20 grudnia 1974[9][18]. Odpowiedzialne za produkcję Przedsiębiorstwo Państwowe Film Polski podjęło również starania, aby wypromować film za granicą; reklama dzieła w Stanach Zjednoczonych kosztowała 5 tysięcy dolarów[6]. Muzyka[edytuj | edytuj kod] Muzykę do filmu napisał Waldemar Kazanecki, który wedle wspomnień Antczaka zaimprowizował sentymentalny walc („rybkę”) na fortepianie, przy euforii reżysera[19]. Do walca, który stał się integralną częścią filmu, piosenkę Od nocy do nocy napisała Agnieszka Osiecka, a wykonała ją Halina Kunicka[20]. W interpretacji Małgorzaty Hendrykowskiej ów walc odgrywał ważną rolę dramaturgiczną: „Walc towarzyszy wywołanym w pamięci obrazom szczęśliwego, letniego popołudnia Niechciców […], a w finale staje się po prostu znakiem wszystkich dobrych wspomnień i […] pogodzenia z życiem i tym wszystkim, co ono przyniesie”[21]. Odbiór[edytuj | edytuj kod] Premiera i frekwencja kinowa[edytuj | edytuj kod] Prapremiera Nocy i dni odbyła się 22 września 1975 w kinie „Oaza” w Kaliszu[22], a dzień później film trafił do powszechnego obiegu kinowego[3]. Film odniósł ogromny sukces frekwencyjny; Tadeusz Drewnowski z miesięcznika „Kino” donosił, iż do połowy 1977 film obejrzało 21 129 176 widzów, ustępując pod względem popularności jedynie trzem adaptacjom powieści Henryka Sienkiewicza[23]. Recepcja krytyczna w Polsce[edytuj | edytuj kod] Stanisław Wyszomirski z pisma „Express” chwalił role Barańskiej i Bińczyckiego. Zdaniem Wyszomirskiego Barańska „stworzyła jedną z najpiękniejszych postaci kobiecych w dziejach polskiej kinematografii […] Jej Barbara jest wzruszająca i zabawna, tragiczna i lekkomyślna, zagadkowa i serdeczna”[24]. Zdaniem Andrzeja Kuśniewicza z „Kultury” Barańska „stworzyła kreację, jakiej dawno nie widzieliśmy na naszym ekranie”[25]. Wojciech Wierzewski w recenzji dla „Trybuny Ludu” podkreślał, że siłą filmu jest „głęboka prawda psychologiczna, życiowa, moralna”, która pozwoliła zniwelować dystans dziejowy dzielący bohaterów filmu od doświadczeń widzów[26]. Ów pogląd podzielała Maria Kornatowska na łamach „Filmu”: „Nie dajmy się zwieść retro-kostiumom stylowym meblom, Noce i dnie są filmem, który odpowiada na aktualne potrzeby współczesnego Polaka”[27]. Alicja Iskierko w czasopiśmie „Głos Pracy” zwróciła uwagę na znakomity montaż Jadwigi Niedźwieckiej, twierdząc: „Dawno nie oglądałam filmu o tak nowoczesnym sposobie narracji”[28]. Lucjan Kydryński w „Przekroju” również chwalił twórców za montaż, przede wszystkim za koncentrację Antczaka na wątku Barbary i Bogumiła, spiętym klamrą narracyjną w postaci pożaru Kalińca[28]. Maria Malatyńska w tekście dla „Echa Krakowa” ceniła natomiast rolę Bogumiła w wykonaniu Bińczyckiego: „Ściszony i skupiony, z pewnym jakby zażenowaniem wygrywa ów kontrast między nieśmiałością charakteru a sporymi rozmiarami sylwetki i jej przyrodzoną jakby niezgrabnością”[29]. W opinii Ryszarda Koniczka z „Argumentów” zaletą filmu było przypomnienie o „»niebohaterskości« naszego życia”, która kłóciła się z wizją dotychczasowych przebojów filmowych, przede wszystkim adaptacji Henryka Sienkiewicza[30]. Jan Józef Szczepański z „Tygodnika Powszechnego” doceniał „kunszt operatorski Stanisława Lotha”, uwypuklający czułość widzenia świata oczyma Marii Dąbrowskiej[31]. Zygmunt Kałużyński w recenzji dla „Polityki” nazywał Noce i dnie filmem akademickim, ale punktował grę Bińczyckiego, pozbawioną jakiegokolwiek fałszywego tonu[31]. Co prawda, niektórzy krytycy filmowi dystansowali się od adaptacji powieści Dąbrowskiej. Przykładowo, Tomasz Burek na łamach „Kina” stwierdzał, że z powieści Antczak usunął cały kontekst ideowy i polityczny, a pomysł na opowiedzenie filmu oczami Barbary cechuje niekonsekwencja: „Kamera [...] snuje opowieść nie wiadomo z czyjego punktu widzenia. Dokonując, co gorsza, arbitralnej i chyba mało przemyślanej selekcji spośród rzeczy i spraw, jakie były przedmiotem literackiego pierwowzoru”[32]. Również Tadeusz Drewnowski pomstował na eklektyczny sposób filmowania ujęć, mieszający estetykę Pietera Breugla, Vincenta van Gogha, Claude’a Moneta, Józefa Chełmońskiego i Aleksandra Gierymskiego[23]. Ryszard Matuszewski w recenzji dla „Literatury” narzekał na ekranowy chaos spowodowany nadmierną dynamizacją akcji filmu[33]. Anna Tatarkiewicz z „Ekranu” była zniesmaczona rolą Barańskiej, gdyż aktorka pozbawiła powieściową Barbarę antypatycznych cech charakteru, a co za tym idzie – krytyka jej ziemiańskiej mentalności przerodziła się w jej apoteozę[34]. Waldemar Chołodowski z pisma „Film” dostrzegł w adaptacji Antczaka odwołania do Przeminęło z wiatrem (1939), jednak sam film ocenił jako „niby-historię, rzeczywistość widzianą zza szyby” o wymiarze zaściankowym, „tak piękną, że nie chce się w nią wierzyć”[35]. Recepcja krytyczna za granicą[edytuj | edytuj kod] Za granicą Noce i dnie spotkały się z pozytywnym odbiorem. Recenzja w „Variety” głosiła, że „pomimo nieco literackich dialogów, całość ogląda się bez znużenia, dzięki zwięzłej i emocjonującej narracji oraz umiejętnemu montażowi”[36]. Marie Maravcová z czechosłowackiego czasopisma „Film a doba” pisała, że „do artystycznej wiarygodności filmu Antczaka w niemałym stopniu przyczyniła się para aktorów” (Barańska i Bińczycki)[37]. „Deutsche Morgenpost” również chwaliło parę głównych odtwórców ról, dodając również, że Antczak rozwija wielką sagę „z rozmachem i szerokim oddechem”[37]. Kevin Thomas w recenzji dla „Los Angeles Timesa” wyraził podziw dla tego „wspaniałego, rozbudowanego, dwuczęściowego epickiego dzieła”, a także nadzieję, że film „nie zostanie niezauważony w Oscarowym wyścigu oraz że znajdzie się w amerykańskiej dystrybucji”[38]. Nagrody[edytuj | edytuj kod] Rok Festiwal Nagroda[3] Odbiorca 1975 Festiwal Polskich Filmów Fabularnych Złote Lwy Gdańskie Nagroda za rolę kobiecą Jadwiga Barańska Nagroda za rolę męską Jerzy Bińczycki 1976 Berlinale Srebrny Niedźwiedź dla najlepszej aktorki Jadwiga Barańska Nagroda Unicritic Lubuskie Lato Filmowe Gwiazda Filmowego Sezonu Jadwiga Barańska Jerzy Bińczycki Nagroda Amerykańskiej Akademii Sztuki Filmowej Nominacja do nagrody za film obcojęzyczny 2007 Złota Kaczka 50-lecia Najlepsza muzyka Waldemar Kazanecki 2015 Festiwal Polskich Filmów Fabularnych Diamentowe Lwy dla najlepszego filmu i najlepszej aktorki Jerzy Antczak Jadwiga Barańska Zobacz też[edytuj | edytuj kod] Polskie filmy zgłoszone do rywalizacji o Oscara w kategorii filmu nieanglojęzycznego Przypisy[edytuj | edytuj kod] ↑ Noce i Dnie (1975), AllMovie [dostęp 2019-02-01] (ang.). ↑ Dąbrowska 2013 ↓, s. 9. ↑ a b c d e f Noce i dnie, FilmPolski [dostęp 2019-01-31] (pol.). ↑ Hendrykowska 2017 ↓, s. 13–17. ↑ a b Hendrykowska 2017 ↓, s. 16. ↑ a b c d e f g Kot 2014 ↓, s. 207. ↑ Płażewski 2007 ↓, s. 409. ↑ Hendrykowska 2017 ↓, s. 30. ↑ a b Hollender 2017 ↓, s. 41. ↑ Hollender 2017 ↓, s. 47. ↑ Hollender 2017 ↓, s. 46. ↑ Hollender 2017 ↓, s. 45. ↑ Hendrykowska 2017 ↓, s. 17. ↑ Hollender 2017 ↓, s. 51. ↑ Jerzy Antczak: Noce i dnie mojego życia. ↑ Hollender 2017 ↓, s. 54. ↑ Hollender 2017 ↓, s. 43. ↑ Hendrykowska 2017 ↓, s. 18. ↑ Hollender 2017 ↓, s. 42. ↑ Kot 2014 ↓, s. 209. ↑ Hendrykowska 2017 ↓, s. 32. ↑ Kościelniak i Walczak 2002 ↓, s. 210. ↑ a b Drewnowski 1978 ↓, s. 16. ↑ Grabowska 2017 ↓, s. 255. ↑ Grabowska 2017 ↓, s. 264. ↑ Grabowska 2017 ↓, s. 256. ↑ Grabowska 2017 ↓, s. 266. ↑ a b Grabowska 2017 ↓, s. 257. ↑ Grabowska 2017 ↓, s. 258. ↑ Grabowska 2017 ↓, s. 260. ↑ a b Grabowska 2017 ↓, s. 262. ↑ Burek 1975 ↓, s. 12. ↑ Grabowska 2017 ↓, s. 261. ↑ Grabowska 2017 ↓, s. 268. ↑ Chołodowski 1975 ↓, s. 8. ↑ Grabowska 2017 ↓, s. 271. ↑ a b Grabowska 2017 ↓, s. 272. ↑ Grabowska 2017 ↓, s. 275. Bibliografia[edytuj | edytuj kod] Tomasz Burek, Noce i dnie – wierne i niewierne, „Kino” (10), 1975, s. 7–13 [dostęp 2019-02-01]. Waldemar Chołodowski, Z wiatrem, pod wiatr, „Film” (40), 1975, s. 8–9. Maria Dąbrowska, Noce i dnie, Warszawa: Fundacja Akademia Humanistyczna – Instytut Badań Literackich PAN, 2013, ISBN 978-83-61750-35-2. Tadeusz Drewnowski, Noce i dnie – po serialu, „Kino” (9), 1978, s. 15–20 [dostęp 2019-02-01]. Grażyna Grabowska (red.), Noce i dnie. Opowieść o filmie Jerzego Antczaka, Olszanica – Kraków: BOSZ – Filmoteka Narodowa – Instytut Audiowizualny, 2017. Małgorzata Hendrykowska, Wokół kinowych Nocy i dni, [w:] Grażyna Grabowska (red.), Noce i dnie. Opowieść o filmie Jerzego Antczaka, Olszanica – Kraków: BOSZ – Filmoteka Narodowa – Instytut Audiowizualny, 2017, s. 6–35. Barbara Hollender, Jerzy Antczak: Nie umiałbym zrobić Nocy i dni inaczej, [w:] Grażyna Grabowska (red.), Noce i dnie. Opowieść o filmie Jerzego Antczaka, Olszanica – Kraków: BOSZ – Filmoteka Narodowa – Instytut Audiowizualny, 2017, s. 37–59. Władysław Kościelniak, Krzysztof Walczak, Kronika miasta Kalisza, Kalisz: Kaliskie Towarzystwo Przyjaciół Nauk, 2002, ISBN 83-85638-43-1. Wiesław Kot, Sto najważniejszych scen filmu polskiego, Poznań: Wydawnictwo Poznańskie, 2014. Jerzy Płażewski, Historia filmu 1895-2005, Warszawa: Książka i Wiedza, 2007. Linki zewnętrzne[edytuj | edytuj kod] Noce i dnie na kanale Studia Filmowego Kadr w serwisie YouTube Noce i dnie w bazie IMDb (ang.) Noce i dnie w bazie Filmweb Noce i dnie w bazie Zdjęcia z filmu Noce i dnie w bazie Filmoteki Narodowej „Fototeka” pde pde
Walc Barbary z Filmu Noce i Dnie · Magda UmerNoce i Sny℗ MTJ / SMPBReleased on: 2010-11-29Auto-generated by YouTube.
Niedziela u Bogumiła i Barbary Niechciców Na wersalce niedbale rzucony jedwabny szal, na biurku w połowie zużyte akrylowe farby, zasuszone kwiaty w wazonie i ranne pantofle na łóżku. Jakby wciąż tu była, jakby tylko na chwilę wyszła, jakby miała za moment znowu zasiąść do swojej maszyny do pisania. A przecież Maria Dąbrowska do rodzinnego dworku w Russowie już nie wróci. Została pochowana 46 lat temu w Alei Zasłużonych na warszawskich Powązkach. Trzeba przyznać, że Muzeum Marii Dąbrowskiej w Russowie doskonale buduje klimat wokół postaci, o której ma opowiadać. Przypominać pisarkę i jej dzieło ,,Noce i dnie” mają też coroczne ,,Niedziele u Niechciców”. Do Russowa wybrałam się z Pleszewa. Najpierw za Gołuchowem minęłam pierwszą drogę w lewo i skręciłam w drugą, kawałek dalej, przy drogowskazie ,,Piotrów 6”. W Piotrowie jest skrzyżowanie, w prawo na Kalisz, w lewo na Wrześnię, zdecydowanie wybrałam drugą opcję. Po przejechaniu przez Pamięcin i Żegocin trzeba szukać drogi w prawo z drogowskazem na Russów. Udało mi się go nie przegapić, ale dalej było nieco gorzej, musiałam zapytać o drogę dwie spacerowiczki. Dopiero kiedy wyjechałam na drogę Kalisz-Stawiszyn (skręcając z mojej drogi w prawo, gdyby ktoś też chciał tędy jechać) zobaczyłam małą (lekko już przyrdzewiałą, szczerze mówiąc) tabliczkę z napisem ,,Dworek Marii Dąbrowskiej”. Tego dnia miał odbywać się festyn ,,Niedziela u Niechciców” (kolejny już 7 sierpnia), który od jakiegoś czasu ma miejsce w pierwsze niedziele letnich miesięcy. Niestety obawiałam się, że cała impreza została odwołana, bo na niebie wisiały ciężkie, ciemne chmury, z których co jakiś czas padało trochę deszczu. Bazar szkolny Michaliny i kapelusze Miłym zaskoczeniem było usłyszeć muzykę na żywo i gwar ludzkich głosów w parku wokół dworku. Wstęp przy bramie - 2 zł, więc zapłaciłam bez szemrania. Ludzie byli, jak na taką pogodę, było ich zadziwiająco dużo. Być może są miłośnikami orkiestr dętych, bo taka właśnie w chwili mojego przybycia miała występ. Jak się okazało za chwilę była to orkiestra dęta działająca przy Ochotniczej Straży Pożarnej w Stawiszynie. Nie jestem osobiście fanką muzyki ludowej (choć panów podziwiam), więc idę dalej. Po lewej stronie dworku monidło Bogumiła i Barbary, po lewej stoiska, najpierw letnie kapelusze i ozdobne drobiazgi, a przy nich kobieta, wypisz wymaluj, z XIX wieku, w stylowej sukience i nie mniej stylowym kapeluszu. Kawałek dalej stoisko cukiernicze z dwoma młodymi damami, a jakże, również w kostiumach z epoki. Pani przy haftowanych cudach zbuntowała się, nie ma sukienki, ani kapelusza. Powrót do epoki zapewniają gospodynie stoiska z chlebem, smalcem ze skwarkami i kwaszonymi ogórkami. Bazar szkolny Michaliny Ostrzeńskiej to prezentacja wydawnictw Muzeum Okręgowego Ziemi Kaliskiej, którego dworek w Russowie jest oddziałem. Walc i nenufary Pisarka Maria Dąbrowska, która urodziła się w dworku w Russowie, najbardziej znana jest szerokiej publiczności jako autorka ,,Nocy i dni”, powieści, na podstawie której został nakręcony film fabularny i serial telewizyjny. Jak mówią niektórzy, największe przedsięwzięcie filmowe tamtych czasów. Kiedy film powstał (Jerzy Antczak ukończył go dziesięć lat po śmierci Dąbrowskiej, w 1975 roku) nie było mnie jeszcze na świecie. Kilkanaście lat później, kiedy miałam sześć, może siedem lat serial wciąż był bardzo popularny. Jednak jedyne, co utkwiło mi z niego w pamięci, oprócz pięknej muzyki oczywiście, to scena, kiedy Karol Strasburger wchodzi do stawu w białym fraku zbierać nenufary i słowa wypowiadane w zupełnie innym miejscu: ,,W życiu bywają noce i bywają dni powszednie, a czasem bywają też niedziele. Rzadziej się to zdarza, niż w kalendarzu.” Trudno odmówić temu stwierdzeniu prawdziwości, trudno też odmówić poetyckiego romantyzmu. Może to nieco pobrzmiewać egzaltacją, ale odnalazłam trochę tego romantyzmu także wokół dworku w Russowie w tę szarą, lipcową niedzielę. Kiedy spacerowałam między uroczymi stawami otoczonymi płaczącymi wierzbami z głośników popłynął słynny walc, motyw przewodni z filmu i serialu ,,Noce i dnie”, zabrakło tylko nenufarów. O pełnej godzinie, w towarzystwie kilkunastu osób wchodzimy do wnętrza dworku-muzeum. Sceny z filmu i z życia Pierwsze, co rzuca się w oczy to napis ,,Serbinów istnieje...”. Dla moich rówieśników i młodszych informacja, że to miejscowość, w której rozgrywa się większość akcji ,,Nocy i dni”. W przypadku tej powieści formuła ,,Podobieństwo do autentycznych osób i zdarzeń jest całkowicie przypadkowe i nie zamierzone” zupełnie nie pasuje, bo choć jest fikcją literacką, jest też opisem wielu autentycznych osób i wielu prawdziwych wydarzeń. Niektórzy mówią nawet, że to autentyczna saga rodu Szumskich. Po lewej stronie od tylnego wejścia do dworku znajduje się gabinet Józefa Szumskiego, ojca Marii Dąbrowskiej, który nie był właścicielem dworku, a jego administratorem (podźwignął go zresztą z ruiny). To on był pierwowzorem postaci Bogumiła Niechcica. Za jego gabinetem znajduje się pokój, który nazwałam na swoje potrzeby pokojem ,,Nocy i dni”. Znajdują się tu autentyczne kostiumy Bogumiła i Barbary Niechciców, które nosili na planie filmu Jadwiga Barańska i Jerzy Bińczycki. Na ścianie wiszą zdjęcia aktorów i plakat z filmu, a w biblioteczce stoją książki, pięknie wydane egzemplarze powieści Marii Dąbrowskiej. Wracamy do holu. Po prawej znajduje się sypialnia Ludomiry Szumskiej, matki Marii Dąbrowskiej, która z kolei była pierwowzorem postaci Barbary Niechcic. Na szafie wisi jej podomka (niestety nieprawdziwa, bo większość majątku Szumskich została rozproszona), obok dziecięcy wózek i kilka sukienek na wieszaku. Kiedy weszłam do salonu obok, nieopodal pieca, przy stoliku z materią i nićmi zastałam nieoczekiwany widok. Na krześle z XIX wieku siedziała kobieta w długiej sukni, w kapeluszu i z tamborkiem do haftowania na kolanach. Tajemnicza pani na dodatek naprawdę haftowała! Jakbyśmy przenieśli się sto lat wstecz (choć osobiście wątpię, żeby w takiej sukni wyszywało się na co dzień). Jeszcze bardziej spodobała mi się kuchnia. Orzechy w miseczce przy maszynce do ich rozłupywania, suszone ziele na ścianach, krochmalone fartuchy na wieszakach i świeży obrus na starej magielnicy (nie wiem, czy tak się to prawidłowo nazywa). Maszyna do pisania i kapcie Na poddaszu dworku znajduje się panieński pokój Marii Dąbrowskiej i jej sióstr (miała jeszcze dwóch braci). Nad łóżkiem jej zdjęcie z Pierwszej Komunii Świętej i obraz Matki Boskiej. Na łóżku ranne pantofle, które naprawdę należały do pisarki, a na pięknym biurku z sekretarzykiem jej farby i kilka osobistych drobiazgów. Za parawanem toaletka: lustro, ceramiczna misa i dzban, na stole suszone kwiaty w wazonie. W pokoju obok książki z jej osobistej biblioteki, obrazki, które namalowała i maszyna do pisania (a miała w życiu tyko dwie, druga znajduje się w muzeum pisarki w Warszawie). Generalnie całość doskonale oddaje klimat dworku Marii Dąbrowskiej, klimat jej dziecinnych i młodzieńczych lat, które musiały być bardzo szczęśliwe, bo pisarka wiele razy wraca do tych miejsc w swoich utworach. Nie jestem wielką miłośniczką takich muzeów, ale to jest naprawdę wyjątkowe. Na dodatek w tym roku świętuje swoje 40-lecie. Historia muzeum rozpoczęła się w 1971 r., kiedy odbudowany dworek otwarto jako Izbę Pamięci Dąbrowskiej. W 1979 r. obiekt otrzymał status Oddziału Muzeum Okręgowego Ziemi Kaliskiej w Kaliszu. Pod koniec lat osiemdziesiątych XX w. rozpoczęto rewaloryzację zaniedbanego parku. Przez kilka lat sukcesywnie prowadzone prace, doprowadziły w 1994 r. do uporządkowania całego jego obszaru. W latach 1988-1998 na terenie parku podjęto również tworzenie ekspozycji etnograficznej budownictwa chłopskiego związanego z regionem kaliskim. Jest to mini-skansen, który tworzy sześć obiektów tradycyjnej kaliskiej architektury ludowej. Kaliska zagroda składająca się z trzech obiektów, dom ,,wyrobnika” z Dobrzeca, wsi położonej w bezpośredniej bliskości Kalisza, o zrębowej konstrukcji bielonych ścian i czterospadowym dachu krytym słomą z wnętrzem charakterystycznym dla chaty zielarki oraz dwa spichlerze. Niestety obecnie do wnętrz tych obiektów nie można wchodzić. Idealne na niedzielę Wycieczka do Russowa to bardzo dobry sposób na spędzenie miłej niedzieli, tym bardziej jeśli trafi się właśnie na tę muzyczno-kostiumową niedzielę u Niechciców. Szczególnie miła będzie to wycieczka dla tych, którzy z nostalgią wspominają film ,,Noce i dnie” z pięknym walcem. Równie miła może to także być wyprawa dla młodych, którym nazwisko Marii Dąbrowskien nie kojarzy się wcale. Pracownice muzeum zapewniają, że przy sprzyjającej pogodzie dworek i park odwiedza podczas festynu nawet tysiąc osób. Świetnym środkiem lokomocji z Kalisza, Pleszewa czy Stawiszyna będzie rower. Choć znajduje się w Russowie hotel i restauracja o wdzięcznej nazwie Rusałka lepiej poszukać miejsca na nocleg w gospodarstwach agroturystycznych oddalonych o kilka kilometrów od dworku. Hotel znajduje się przy głównej drodze, a w gospodarstwie agroturystycznym znajdziemy ciszę, domowe jedzenie i miłą atmosferę. Tekst i foto Anika Djoniziak Dworek Marii Dąbrowskiej w Russowie 62-817 Żelazków, Russów 49 tel. (0-62) 769-12-65 W sezonie turystycznym - od 1 maja do 30 października muzeum czynne: wtorek, czwartek, piątek, - środa - sobota - niedziela - Poza sezonem turystycznym - od 1 listopada do 30 kwietnia: od wtorku do piątku - sobota, niedziela - sobota - dzień bezpłatny Maria Dąbrowska (6 X 1889 - 19 V 1965) pisarka i publicystka, urodziła się w Russowie pod Kaliszem jako najstarsza córka Ludomiry i Józefa Szumskich. Miejscowość należała do gminy Zborów (obecnie gm. Żelazków) i parafii Tykadłów. Maria początkowo uczyła się w domu, a kiedy ukończyła 11 lat rodzice oddali ją na pensję Heleny Semadeniowej w Kaliszu. Następnie uczyła się w kaliskim gimnazjum rządowym oraz na pensji Pauliny Hawelke w Warszawie. W 1907 roku wyjechała na studia przyrodnicze do Lozanny, które kontynuowała w Brukseli. Potem zamieszkała w Warszawie. Autem do Russowa z Kalisza niecałe 10 km drogą na Stawiszyn, czas podróży ok. 15 min. z Jarocina 50 km przez Pleszew, Piotrów i Pamięcin, czas podróży ok. 50 min. z Kępna 80 km, czas podróży 1 godz. 15 min. przez Ostrzeszów, Ostrów i Kalisz lub przez Grabów nad Prosną z Ostrowa Wlkp. 32 km, czas podróży 55 min. Rowerem... z Kalisza ok. 20 min., z Pleszewa 35 min., z Ostrowa ok. 50 min. szlaki rowerowe na Autobusem... jadącym przez Kalisz na Stawiszyn lub Konin ( Piechotą... z Kalisza to około 2 godzin marszu, a z Gołuchowa spacer przez urokliwe wioski zajmie niecałe 3 godziny.
Z początku noce w dawnym pokoiku na Lesznie wydawały jej się znacznie spokojniejsze niż noce w Krępie. Tam daleki, przytłumiony gwar miasta lub czyjaś zapóźniona, niewyraźna muzyka za murami napawały całe jestestwo kojącym poczuciem bliskości ludzi, a nie mąciły spokoju i usypiały raczej, niż rozbudzały.
Noce i dnie. Historyczny, Fabularny, psychologiczny, Polska, 245 min. Barbara Niechcicowa opuszcza okupowany przez Niemców Kaliniec. Żyd Szymszel wiezie ją do majątku Borowno. Jego właściciel Józef Toliboski był pierwszą miłością pani Barbary. Bohaterka w czasie podróży wspomina przeszłość. Reżyseria: Jerzy Antczak. Scenariusz
Nim las nim kłos, nim noc dojrzeje, ktoś wygra los, ktoś porzuci nas. Nasz dom, nasz ląd zniknie gdzieś, odpłynie w dal biała wieś, będziemy snem, zorzą zórz, morskim dnem i gwiazdą. Pokochaj mnie z całych sił, pokochaj mnie na sto lat. Pokochaj mnie, jakbyś był tak młody, jak był dawniej świat. Już zielenieje sad po burzy, nim roztopimy się w podróży. Ty kochaj mnie od nocy, do nocy, aż po noc. Nim kłos, nim las, nim noc dojrzeje, masz jeszcze czas, by pokochać mnie. O jak to jest, jak to tak, że więdnie bez, cichnie ptak, zegary tak śpieszą się, gasną dnie i noce? Pokochaj mnie, lesie mój, kochajcie mnie, ranne mgły, darujcie mi biały strój, tak mało już nocy i dni. Już zielenieje sad po burzy, nim roztopimy się w podróży, Ty kochaj mnie od nocy, do nocy, aż po noc.Watch Noce i dnie odc.2 - Miasto on Dailymotion. Ci cholerni Polacy. Lotnictwo polskie 1939-1945, odc. 8, Nie tylko 303 – noce nad Europą {"type":"film","id":8176,"links":[{"id":"filmWhereToWatchTv","href":"/film/Noce+i+dnie-1975-8176/tv","text":"W TV"}]}{"ids":[9494,56690,9498,9501,9502,53205,124572,312938,340773,348360,348374,348375,9497,9503,204718,348367,9493,348357,348358,348359,348361,348362,348363,348364,348365,348366,348368,348369,348370,348371,348373,348376,348377,2825521,2825526,2825531,2825536,2825538,2825541,2825542,243983,1597777,348378,348379,452878,1230680,1305787,1613117,2663237,2718245,2825518,348355,348356,4176408,312844,114673,348380,348381,348382,348383,348384,348385,878620,974758,1247973,1332125,348353,348354,6474908,6474909,2825520,2825522,2825525,2825528,2825529,2825539,903080,1613067,1783031,2454221,2825508,2825509,2825510,2825511,2825512,2825516]} Jan Englert Marcin Śniadowski, mąż Agnieszki Niechcicówny Piotr Fronczewski Kazimierz Sielski, komendant straży obywatelskiej w Kalińcu (głos) (niewymieniony w czołówce) Wojtuś Sarnowicz Piotruś Niechcic, syn Barbary i Bogumiła (niewymieniony w czołówce) Andrzej Chrzanowski Kazimierz Sielski, komendant straży obywatelskiej w Kalińcu (niewymieniony w czołówce) Witold Kałuski Świadek na ślubie Barbary i Bogumiła (niewymieniony w czołówce) Irena Kownas Felicja, kucharka w Serbinowie (niewymieniony w czołówce)
Scena z filmu "Noce i dnie''. Józef Toliboski (Karol Strasburger) wchodzi w białym garniturze do błotnistego stawu, zrywa kwitnące nenufary i daje je Barbarze. Jeżeli kiedykolwiek zastanawiałeś się, gdzie była kręcona scena z Twojego ulubionego polskiego filmu, bardzo prawdopodobne, że znajdziesz odpowiedź w książce MarkaPrzedmiotem sprzedaży jest piękny oryginalny plakat kinowy z filmu NOCE I DNIE z plakatu jest Marek Freudenreich. Wydrukowano go w nakładzie jedynie 1000 98 X 68 cmStan bardzo dobry!!Z racji wieku i wielkości możliwe są niewielkie otarcia krawędzi plakatuEkranizacja "Nocy i dni" Marii Dąbrowskiej to jedno z największych swego czasu przedsięwzięć polskiej kinematografii - przez trzy lata JERZY ANTCZAK pisał scenariusz, a realizacja trwała ponad dwa lata. W filmie udział wzięło kilkuset aktorów i tysiące statystów. Na terenie PGR-u Seroczyn koło Warszawy wybudowano Serbinów - dworek Niechciców, zabudowania gospodarcze, posadzono nawet trzysta starych wierzb i wykopano staw, a na wydzierżawionych gruntach powstały specjalne uprawy. Sceny rozgrywające się w Kalińcu nakręcono w Krakowie, w przeznaczonej do wyburzenia dawnej dzielnicy żydowskiej Stary 40. FESTIWALU FILMOWYM W GDYNI film NOCE I DNIE został uznany najlepszym filmem czterdziestolecia,a reżyser i scenarzysta Jerzy Antczak odebrał DIAMENTOWE LWY jako aktorka czterdziestolecia odebrała także cudowna JADWIGA BARAŃSKA!ZACHĘCAM DO LICYTACJI !!Koniecznie zajrzyjcie Państwo na inne nasze aukcje,może znajdziecie na nich coś interesującego dla siebie :-) !!!Aukcja ma status aukcji charytatywnej pod patronatem fundacji AVALON z przeznaczeniem na rehabilitację i leczenie oraz wsparcie w codziennym funkcjonowaniu Adriana PaństwoAdrian ma dziś 27 dniu 29 sierpnia 2015 r. uległ bardzo poważnemu wypadkowi samochodowemu, podczas którego doznał wieloodłamowego złamania twarzoczaszki i złamania kręgosłupa. Przebywał ponad 4 miesiące w szpitalu, gdzie trwała walka o jego życie i zdrowie. Obecnie Adrian porusza się na wózku. Ma niedowład kończyn dolnych, ale lekarze dają nadzieję na wstanie z wózka i chodzenie o w to bardzo wierzymy!Adrian nie ustaje w ćwiczeniach ,a my staramy się pomóc mu w zbiórce funduszy na odpowiednia rehabilitację i leczenie, a także sprzęt rehabilitacyjny i pomóc można na wiele sposobów:Przekazując 1% podatku na konto Fundacji Avalon KRS:0000270809 z dopiskiem Paratowski, 5179Wpłacając darowiznę na konto FUNDACJI z dopiskiem Paratowski,5179Wystawiając aukcję charytatywną na rzecz Adriana. ZPIIF00.