Stoi na stacji lokomotywa, z czterech gąsiorów i moszcz w niej pływa, słód i pożywa. Stoi i sapie, zbiera się w sobie, woń już nastawu czuć w garderobie. Każdy z balonów się spręża, rozpręża, taki w tym moszczu cukru jest ciężar. W pierwszym balonie jest prawie trzydzieści, w każdym następnym pięć litrów się mieści. Na samym przedzie w balonie dużym czerwienią się mieni owoc dzikiej róży. W drugim też róża, lecz inna odmiana. Czym różni się wino? – to ja spytam pana. W trzecim dyniowe – horror powieści, plus sok z kilku jabłek dla lepszej treści. W ostatnim balonie jest z ryżu mikstura, moc w niej z charakterem, że aż pali rura. Nagle – gul! W rurce – bul! Nastaw – buch! Ferment – w ruch! Ruszyła fermentacja jak żółw, ociężale, jak butan na bagnach bulgoce ospale. I pyka, i pryka, i świszcze, i chrapie. Jak w kotle wrze wszystko i pod korek chlapie. I kipi, i pieni jak psu ślina z pyska, jak wulkan zbudzony, co lawą swą tryska. To Tokaj! To Tokaj! – To drożdże jak chwat. Niech cukier przerobią! Niech kręci się świat! I syczy, i kipi, i chrapie, i chlapie. Tak dużo nastawić – nie równo masz w czapie! Jak proces chemiczny w probówce chemika, alkohol się tworzy, a cukier zanika. A co to? A kto to tak wino to pędzi? A co to? A kto to? Fermentację pcha. To wino! Ten nastaw! Przerabia. Przemienia. Czy wróżka znad bagien, czy leśny to skrzat? Co to tak? Kto to tak? Co to tak? Kto to tak? Tekst, foto: Deimien Zobacz również: Chcesz być na bieżąco? Koniecznie daj nam lajka na Facebooku!!! Comments comments
Lokomotywa – wiersz dla dzieci autorstwa Juliana Tuwima, po raz pierwszy wydany 12 kwietnia 1936 roku w czasopiśmie „ Wiadomości Literackie ” [1]. Ze względu na silne wykorzystanie dobierania wyrazów tak, aby naśladowały one brzmieniem określone zjawisko, wiersz ten jest przykładem onomatopei. Jest uznawana za jedno z jego
Stoi na stacji lokomotywa. Ogromna, blaszana i spolegliwa. Kupa żeliwa. Daremnie stoi, bo już nie sapie. Choć nieruchoma parą nie chrapie. Brrrr - jaka zimna ! Chłodna jak grób. Krypta grobowa. Żelazny trup. Choć zmierzch zapada, Choć kogut pieje, Choć maszynista wodę w nią leje, To gwizdka bez pary nie usłyszymy. Ani we wiosny, ani też w zimy, gdyż Nikt więcej węgla pod kocioł nie sypnie. Więc stoi cholera i ani zipnie. Jeszcze wagony podoczepiali ! Lecz tylko czterdzieści, więcej się bali. A w każdym wagonie też kupa ludzi, Ruszyć, dojechać do celu się łudzi. Wśród pasażerów nie ma grubasów, Ni fortepianów, ni kontrabasów. Próżno by szukać, czy jest atleta. W zastępstwie mięśnie pręży kobieta. Żadne tam konie, żadne tam świnie, Nawet nie wspomnę o wołowinie. W trzecim jakieś wychudłe Victorie Siedzą i liczą tłuste kalorie. A tłoki martwe i pusto w baku I tyle wagonów wisi na haku. Więc czemu nie rusza, czemu nie pędzi, Czemu maszynę na kołach coś więzi ? A temu, że z węgla do kotła żar wchodzi, I wodę w komorach podgrzewa, nie chłodzi. I grzeje bąbelki, co w wodzie buch, buch, Aż pary prężności pojawi się duch. Ten duch, co się rurami do tłoka przeciska, A tłok wraz z tłoczyskiem na dwie strony wciska I z masą się para bierze za bary, Wraz z tłokiem przesuwa żelazne wiązary. To belka stalowa nie raz hartowana, Na czopy nabita, do pchania, ściskania, Gdy koło z wiązarem raz w górę, raz w dół. Stąd moment na kołach tak silny jak wół. Lecz tak się nie stanie. Będziecie, więc stali. Gdyż węgiel wynieśli, zamknęli, zabrali. I choćbyście żagle dopięli z łopotem, Sto razy sprężynę kręcili z hurkotem, Siadł ktoś na dynamo i się natężał, Bez węgla, bez pary - nie ruszy ten ciężar. Wie to kolejarz, który stanął w półkroku, Pokręcił głową, podparł się w boku. Nic nie rzekł. Rzekł za to dzięcioł i w lesie zastukał. Kolejarz westchnął i w czoło popukał, A tak to to, tak to to, tak to to, tak to to!... Zosia SamosiaJulian Tuwim. Jest taka jedna Zosia, Nazwano ją Zosia Samosia, Bo wszystko. „Sama! sama! sama!”. Ważna mi dama! Wszystko sama lepiej wie, Wszystko sama robić chce, Dla niej szkoła, książka, mama. Stacja Częstochowa Stradom. Lokomotywa SM42-2490 uchwycona w trakcie manewrów na wspomnianej stacji, 3.10.2019. SM42-2490 spycha skład węglarek ze stacji Knurów na bocznicę zlokalizowaną na terenie po dawnej Koksowni "Knurów", 14.12.2019. SM42-2490 uchwycona z węglarkami na bocznicy prowadzącej do dawnej Koksowni "Knurów", 1.03.2021. Opis od wydawcy. Ilość graczy: 2 - 4 osób. Wiek graczy: od 8 lat. Czas rozgrywki: około 20 minut . Stoi na Stacji Lokomotywa to gra dla całej rodziny, w której będziecie - podobnie jak w pięknym wierszu Jana Brzechwy - doczepiać do swojej lokomotywy kolejne wagony, w tym wypadku pełne lwów, żyraf, niedźwiedzi i innych zwierzaków! 0Ndbwx.